Te bajeczne ptaszki podpatrzyłam lata temu u Gosi i tak się nimi zachwyciłam, że musiałam też takie zrobić. Wreszcie nadeszła wiekopomna chwila: pierwsze przymiarki do pokoju Gabrysi.
Na razie jest tam biuro, ale ptaszki już wiszą.
I wyglądają tak:
poniedziałek, 3 sierpnia 2015
czwartek, 30 kwietnia 2015
Liski dla Karoli
Muszę przyznać, że to było wyzwanie :)
Największy patchwork jaki do tej pory uszyłam: 120 x 160 cm. Nieźle się napociłam, żeby wyszło w miarę równo i żeby prostokąty z liskami mi się nie rozjechały (za bardzo). A spinanie i pikowanie tego cuda w 38 tygodniu ciąży - to była dopiero atrakcja! Normalnie, szkoda, że mi nikt wtedy zdjęć nie zrobił.
środa, 1 kwietnia 2015
wtorek, 17 marca 2015
Patchwork dla Gabrysi
To ostatnie z moich zaległych dzieł - uszyty jeszcze w zeszłym roku, czekał sobie cierpliwie na swoją kolejkę na bloga.
Ten patchwork jest wyjątkowy, to znaczy wyjątkowo się przy nim napociłam. Szyty ręcznie (!).
Oczywiście z resztek i starych ubrań, niektóre tkaniny pewnie już znacie z poprzednich zdjęć.
Ten patchwork jest wyjątkowy, to znaczy wyjątkowo się przy nim napociłam. Szyty ręcznie (!).
Oczywiście z resztek i starych ubrań, niektóre tkaniny pewnie już znacie z poprzednich zdjęć.
poniedziałek, 9 lutego 2015
Kropy po raz drugi
Moja fascynacja grochami trwa. Kolejny wariant: patchwork w berety :)
Wzór jest ten sam jak w "Patchworku dla Rozalki", ale grochy trochę mniejsze. Dodatkowo doszyłam do nich małe pompony z filcu. No i poszalałam z asymetrią - trochę przez przypadek, bo oczywiście zabrakło mi materiału na tło i musiałam improwizować (kto by tam wyliczał dokładnie wymiary i potrzebną ilość tkanin...). Na szczęście akurat tutaj ta asymetria najbardziej mi się podoba.
Wzór jest ten sam jak w "Patchworku dla Rozalki", ale grochy trochę mniejsze. Dodatkowo doszyłam do nich małe pompony z filcu. No i poszalałam z asymetrią - trochę przez przypadek, bo oczywiście zabrakło mi materiału na tło i musiałam improwizować (kto by tam wyliczał dokładnie wymiary i potrzebną ilość tkanin...). Na szczęście akurat tutaj ta asymetria najbardziej mi się podoba.
wtorek, 3 lutego 2015
Patchwork dla Rozalki
Czas się wyrwać ze snu zimowego i nadrobić zaległości! Nie pisałyśmy ostatnio o naszych poczynaniach, co nie znaczy że nic nowego nie powstało... Dzieje się u nas sporo, tylko jakoś nie było czasu żeby się tutaj pochwalić.
czwartek, 17 lipca 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)