Te bajeczne ptaszki podpatrzyłam lata temu u Gosi i tak się nimi zachwyciłam, że musiałam też takie zrobić. Wreszcie nadeszła wiekopomna chwila: pierwsze przymiarki do pokoju Gabrysi.
Na razie jest tam biuro, ale ptaszki już wiszą.
I wyglądają tak:
Muszę nieskromnie napisać, że wyszły super. Bardzo przyjemnie się to szyje. Taki patchwork przestrzenny. Może ktoś chętny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz