sobota, 17 maja 2014

Niezbędnik rowerzystki

Rowerzyści i rowerzystki: jak sobie radzicie z zmienną, wiosenną pogodą?
Bardzo często mi się zdarza zostawić rower przed sklepem, biblioteka, urzędem, domem i po chwili zastać mokre siodełko... Jazda później nie należy do najprzyjemniejszych.

Można sobie z tym radzić, jasne: na przykład wozić zawsze ze sobą chusteczki albo ręczniki papierowe, żeby siodełko wytrzeć (gorzej z tymi z gąbki lub pianki, w które woda wsiąka). Najpopularniejszy sposób to wkładanie na siodełko jakiejś reklamówki. Tylko jakoś nigdy nie mam jej pod ręką i raz w ten sposób użyta już się do niczego nie nadaje.

No i wreszcie postanowiłam się z tym problemem rozprawić. Niemały wpływ miała na to aktualna pogoda...





I proszę:

W Ikei dopadłam super materiał z nieprzemakalną warstwą gumy, w dotyku przypomina to ceratę.
Za pół metra zapłaciłam około dychy. Spokojnie wystarczy na pokrowiec, a nawet na dwa.

Do tego potrzebny jeszcze jest papier do przygotowania wykroju (wystarczy odrysować kształt siodełka). Nici, maszyna, szpilki się przydadzą. Sznurek/sznurówka do ściągania pokrowca.
Dziesięć minut roboty.






A gdyby ktoś chciał wiedzieć dokładnie jak zrobić taki pokrowiec, to moja inspiracja pochodzi stąd:


Pozdrawiam,
łamAga

Visit starAnna's profile on Pinterest.

1 komentarz:

Anna Iwańska pisze...

Agnieszko super pomysł i wykonanie chyba muszę sobie taki zajstrowac bo też mam zawsze problem z mokrym siodełkiem .
Pozdrawiam z deszowego Kędzierzyna