Patchwork powstał już jakiś czas temu, no ale ciągle było coś ważnego i nie mogłam się zmobilizować do tego, żeby się Wam pochwalić. Dzisiaj nadszedł ten dzień!
"Portugalskie kafelki": tak tego patchworka nazwał mąż łamAgi. Może faktycznie trochę podobny do azulejos, czyli portugalskich kafelków właśnie. Takie moje geometryczne wyzwanie w ramach narzucania sobie dyscypliny. A z okazji zbliżającej się wiosny wypatrzycie na nim jaskółki.
Wasza łamAga
Visit starAnna's profile on Pinterest.
2 komentarze:
Witam Was serdecznie
Podziwiam te Wasze patchworki i napatrzeć się nie mogę. Aga nieodrodna córka swojej mamy Anny - w końcu geny te same to i zdolności do patchworków są. Co prawda trudno mi się tu u Was odnaleźć, bo taki inny macie ten układ bloga, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Wrzuciłam Was do moich ulubionych blogów to będę zaglądać na Wasze nowości. A dla Piotrka wielki plusik za te Wasze psudonimy bo bardzo mi się podobają. Pozdrowienia z Kędzierzyna .
Witamy Pani Aniu i dziękujemy za pochwały :)
Też będziemy do pani zaglądać.
Z układem trochę tu eksperymentuję, może jeszcze coś pochachmęcę, żeby było przyjaźniej.
Pozdrowienia z Krakowa :)
Aga
Prześlij komentarz